Kto z was zastanawia się nad książką Agnieszki Siepielskiej „Rhys. Synowie Zemsty” to odpowiem. Brać nie zastanawiać się. Książka godna polecenia, już od pierwszej strony.
Książka jest w tematyce mafijnej, ale nie jest w niej nic przesadzone. Utrzymany temat, nie jest filarem książki, jednak co mnie w niej urzekło najbardziej? To bohaterowie...oraz fabuła.
Viviane Thomson to dziewczyna, która całe swoje życie spędza z babcią i narcystyczną matką, pracuję w sklepie z garniturami, gdy któregoś dnia zostaje wezwana na wizytę domową u klienta. Nie spodziewanie pech bądź szczęście chciało, że tym klientem okazuje się Rhys Miller. Mężczyzna od razu wie, że Vivian będzie jego, ale czy ona dopuszcza do siebie tę myśl?
Jej nieugiętość nie zna granic, aż w pewnym momencie zgadza się być jedyną... I tutaj zaczynają się wtedy przeszkody, dla tej pary...
Historia pełna tajemnic, intryg ze strony najbliżych, ale również silnym uczuciem. Na czele głowa rodziny, zakochany po uszy mężczyzna i Ona kobieta, której życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni.
Po przeczytaniu Rhysa wiem, że czuje niedosyt, książka przeciągła moją uwagę każdym zdaniem i każdą sytuacją. Myślę, że temat mafii jest bardzo modny, ale nie każdy potrafi o tym pisać, w tym przypadku Agnieszka postawiła wysoką poprzeczkę, myślę, że spisała się na medal złoty... Czekam na kolejne części, kolejnego brata... i rozwój związku Rhysa i Viviane, ale oczywiście babci Helen też.
Książka jest w tematyce mafijnej, ale nie jest w niej nic przesadzone. Utrzymany temat, nie jest filarem książki, jednak co mnie w niej urzekło najbardziej? To bohaterowie...oraz fabuła.
Viviane Thomson to dziewczyna, która całe swoje życie spędza z babcią i narcystyczną matką, pracuję w sklepie z garniturami, gdy któregoś dnia zostaje wezwana na wizytę domową u klienta. Nie spodziewanie pech bądź szczęście chciało, że tym klientem okazuje się Rhys Miller. Mężczyzna od razu wie, że Vivian będzie jego, ale czy ona dopuszcza do siebie tę myśl?
Jej nieugiętość nie zna granic, aż w pewnym momencie zgadza się być jedyną... I tutaj zaczynają się wtedy przeszkody, dla tej pary...
Historia pełna tajemnic, intryg ze strony najbliżych, ale również silnym uczuciem. Na czele głowa rodziny, zakochany po uszy mężczyzna i Ona kobieta, której życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni.
Po przeczytaniu Rhysa wiem, że czuje niedosyt, książka przeciągła moją uwagę każdym zdaniem i każdą sytuacją. Myślę, że temat mafii jest bardzo modny, ale nie każdy potrafi o tym pisać, w tym przypadku Agnieszka postawiła wysoką poprzeczkę, myślę, że spisała się na medal złoty... Czekam na kolejne części, kolejnego brata... i rozwój związku Rhysa i Viviane, ale oczywiście babci Helen też.
Oj tak,książka bardzo mi się podobała- bardzo w moich klimatach.Lubię jak jest gangsterka,big love i przede wszystkim dobry humor:)
OdpowiedzUsuń