Jakże długo kazała nam Ana Rose czekać na kontynuację losów Damona i Adeline, zdecydowanie za długo, ale było warto. Pierwszą część autorka zakończyła tak, że trzeba sięgnąć po drugą, ponieważ ciekawość wygrywa. Adeline, która zostaje uprowadzona przez kuzyna swojego partnera, trafia do ,,niewoli'', z której cudem udaje jej się uciec. Dziewczyna przechodzi ogromną przemianę, nie tylko wizualna, ale również psychiczną, z kruchej osoby, staje się pewna siebie Ana, gotowa na zemstę ma Damonie O'donellu... Czy miłość w tym wypadku przezwycięży wszystko?
Po zniknięciu Adeline, Damon odchodzi od zmysłów, zastanawia się na każdym kroku, gdzie może się ona podziwiać, nie chciał jej skrzywić, chciał postawić sprawę jasno i zacząć żyć przy swojej ukochanej... Jednak ojciec miał dla niego inne plany i ten przenosi się na jakiś czas do Londynu, jednak czy to było słuszne rozwiązanie?
We wrogiej miłości 2 widzimy, jak nasi bohaterowie w pewniej sposób dojrzewają, jak Adeline staję się pewna siebie osoba, a Damion mimo swojego trudnego charakteru, pokazuje, że umie walczyć o to, co kocha. Jednak czy los połączy tę parę na nowo? I da szansę przeżyć życie razem?
Podoba mi się pióro Any Rose, gdyż z każdą kolejną powieścią widzimy, jak autorka doszkala swój warsztat, sama wroga miłość ma w sobie tyle dobrego, że nie chcę się odejść od książki. Bohaterowie mimo burzliwych charakterów, nie pozwalają nam na pauzę.
Czy polecam? Polecam, z czystym sumieniem.
Komentarze
Prześlij komentarz